Muzyka

niedziela, 25 stycznia 2015

Rozdział 14 - How the fuck she ran away?

 Rozdział dedykowany 
-Mojemu chłopakowi 
-Za prostą obecność
-Adrian dziękuje Ci :3

        Muzyka do rozdziału  
   Tom Odell - Heal 

           https://www.youtube.com/watch?v=9omSmQYVRSQ  


-Louis język upomniał mnie Harry , cały czas obserwując Ness , która właśnie w tej chwili bawiła się włosami Jasmine . 
-Skarbie powiedziałem do dziewczyny ,a ta zrozumiała mnie bez słów. Złapała dziewczynkę za rękę i razem opuściły salon , kierując się zapewne do naszej sypialni. Kiedy już upewniłem się że jesteśmy sami odetchnąłem  z ulgą , nie chciałem aby moja mała chrześnica pomyślała o że jej matką ma ją totalnie gdzieś a ojciec , cóż ojciec to inna sprawa.
-Harry do kurwy jak mogłeś pozwolić swojej żonie odejść ? ponowiłem  pytanie starając się brzmieć tak by pięciolatka nic nie słyszała 
- Wróciłem od Meg a potem powiedziałem Belli prawdę i ona spakowała się i wyszła wyznał przeczesując włosy dłonią
-I ty się dziwisz warknąłem, pieprzony kudłacz z mopem na głowie , byłem na niego mega zły za to jak wiele odebrał swojemu dziecku.
-Wiem , że jestem dupkiem i ostatnim śmieciem Lou przyznał 
-Co teraz ? zapytałem widząc całkowite rozbicie na twarzy mojego ,,brata'' 
-Nie mam pojęcia stary , chciałbym ją znaleźć ale nie mogę wziaśc ze sobą Ness czy ...?
-Wiesz , że bardzo bym chciał ale za tydzień jadę do Barcelony powiedziałem 
-Ja się nią zajmę oświadczyła wchodząca do salonu Minnie a za nią dreptała brunetka
-Kochanie ja nie wiem czy to jest dobry pomysł mruknąłem biorąc chrześnicę na ręce , a ta natychmiast wtuliła się w moją szyję. 
-Dam sobie radę uparła się zakładając ramiona pod biustem 
-W takim razie bardzo wam dziękuje bąknął  Hazz całując córkę w czoło
-Kocham Cię malutka rzekł po czym z bólem wymalowanym na twarzy opuścił nasz apartament. Zapadła głucha cisza , ale przerwała ją moja ukochana.
- Jesteś głodna ? spytała Jasmine dziewczynkę , na co ta jeszcze mocniej wtuliła się we mnie. Byłem zmartwiony gdy poczułem na moim karku , kilka kropel mokrej cieczy. Postawiłem małą na przeciwko siebie i dopiero wtedy dostrzegłem że jej oczy są pełne łez a warga niebezpiecznie drży. Na sam widok łamało mi się serce.
-Hej , małe księżniczki się nie smucą wymusiłem uśmiech
-Wujek , ale tatuś i mamusia mnie jus nie chcą wyszlochała , a ja poczułem jak właśnie trafia mnie szlak. Tego właśnie chcieliście Stylesowie , jeżeli tak to wam się udało. 
Ness Styles- Gdyby ktoś nie czytał Prince-Of-Imagination
-Nie mów tak , oni bardzo Cię kochają a teraz otrzyj oczka i chodź ciocia przygotowała pyszną kolację powiedziałem , biorąc ją za rękę.

 Oczami Jasmine

-A wtedy księżniczka pocałowała żabę a ta zamieniła się w księcia powiedziałam całując dziewczynkę w czoło
-Ciociu , a jak potwoly z tej bajki  wyjdą z szafy i mnie zjedzą chlipnęła Ness
-To przyjdzie wujek Lou i się z nimi rozprawi oznajmił opierający się o futrynę pokoju gościnnego Tommo
Widziałam ile uśmiechu sprawiała jej obecność chłopaka , zdawałam sobie  jednak sprawę  że bardzo tęskni za rodzicami. Jej matką musi być piękną kobietą , skoro Ness to taka mała modelka. Postanowiłam , że gdy dziewczynka zaśnie wypytam mojego chłopaka o rodzinę Harrego i Belli. 
-No już maleńka zamykaj oczka powiedział Lou a ta posłusznie wtuliła się w niebieską poduszkę. 
 -Jest taka słodka rzekłam gdy schodziliśmy po schodach 
-To prawda , od kiedy pojawiła się na świecie jest naszym oczkiem w głowie 
-Naszym ? spytałam zaciekawiona
-Tak , jest nas 5 ja , Zayn , Liam , Niall no i Harry wyznał siadając na kanapie
-Jesteście przyjaciółmi stwierdziłam cicho
-Nie , my traktujemy siebie jak bracia i chociaż Zayn , Hazz i Liam się ustatkowali i mają żony to tworzymy rodzinę. 
-Kiedy będę mogła ich poznać wypaliłam po czym zasłoniłam sobie usta dłonią
-Hej , nie długo jeszcze przed moim wyjazdem poinformował , mocno mnie do siebie przytulając.Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak uwielbiam jego cudowny zapach. 
-Kocham Cię szepnęłam leżąc na jego torsie 
-Ja Ciebie mocniej Minnie
-Uwielbiam jak mnie tak nazywasz 
-Wiem , Minnie wiem uśmiechnął się łobuzersko całując moje usta
-Jak rozwiązałeś sprawę z ojcem spytałam zmieniając kompletnie temat 
Widziałam że jego mięśnie napięły się na moje pytanie.
-On , um my nie rozmawialiśmy od czasu kiedy powiedziałem mu że myli się co do Ciebie oświadczył przymykając powieki
- Nie chciałam żebyście...
-Skarbie , nie rozmawiajmy o tym poprosił po czym bez słowa wziął mnie na ręce ruszając  do sypialni i delikatnie kładąc mnie na łóżku.
-Lou chciałeś mi coś pokazać prawda ? 
-Um tak , wyglądał jakby nad czymś poważnie myślał a następnie sciągnął z siebie koszulkę. Usiadłam na łóżku uważnie mu się przyglądając , jego tatuaże zawsze robiły na mnie wrażenie. Dodawały mu męskości , której i tak miał wiele. 
-Ten jest dla Ciebie powiedział dotykając zawiniętego jeszcze w folię obrazka. Widząc moje zdezorientowanie ściągnął zabezpieczenie , a moim oczom ukazała się prześliczna Minnie
-Lou to , to jest boskie , przejechałam palcami po świeżo zrobionym tatuażu
-Jesteś dla mnie najważniejsza , a to dowód gdybyś wątpiła 
Bez słowa wpiłam się w jego usta , przewracając chłopaka na plecy. Całowałam go bardzo namiętnie a on w
odpowiedzi łobuzersko się uśmiechał , dopóki nie zadzwonił jego telefon
-Louheh mruknęłam niezadowolona , kiedy odebrał urządzenie. Z minuty na minutę wyraz twarzy bruneta co raz bardziej się zmieniał.
-Kochanie co jest ? zagadnęłam, gdy szybko zaczął ubierać koszulę a następnie skarpetki i buty
-Lana miała wypadek oznajmił -Ale to nie jest najgorsze dodał
-Ona żyję prawda ? zapytałam , to prawda nie lubiłam jej lecz nigdy nie życzyłam nikomu śmierci. Przytaknął na co odetchnęłam z ulgą. Jednak Tommo był wyraźnie czymś zaniepokojony.
-Lou co się dzieje ? 
-Kochanie zaczął 
-Louis Do cholery krzyknęłam? 
-No bo 
-Powiedz mi,  ściszyłam głos
 -Jeden ze świadków zeznał że widział Cię na miejscu wypadku wydusił  , a ja poczułam jak fale ciepła i zimna zalewają moje ciało.


Komentujcie 
A i żebym nie zapomniała 
Skarby moje dziękuje wam za komentarze
oraz za 1761 wyświetleń naprawdę sprawiacie mi ogromną radośc 
Love
Chester



3 komentarze:

  1. Kobieto doprowadzasz mnie do zawału serca

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy tekst Louisa
    Harry kłudlacz z mopem na głowie haha rozwaliłaś mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Super czekam :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest napędem do nowych rozdziałow