Od kiedy Lou odebrał telefon od kobiety imieniem Bella był jakoś dziwnie markotny. Prze całą drogę milczał jakby poważnie coś analizował.
-Louis możesz mi do cholery powiedzieć co się dzieje warknęłam kiedy byliśmy już w apartamencie.
Przeczesał swoje włosy dłonią po czym spojrzał na mnie z bólem wymalowanym na twarzy.
-Dzwoniła Bella , żona mojego przyjaciela Harrego pytając czy jest ze mną wyjaśnił
-Więc dlaczego
-On ją zdradza znów , przerwał mi odwracając się tyłem
-Lou nie masz na to wpływu bąknęłam przytulając się do jego pleców
-Minnie chodzi o to , że wszyscy ją oszukujemy
-Robicie to dla jej dobra pocieszyłam go wymuszając uśmiech
-Czuje się jak dupek , jak Harry dodał po czym pozostawił mnie w osłupieniu , idąc w stronę swojego gabinetu. Kompletnie nie wiedziałam co mam myśleć , zdezorientowana udałam się do sypialni rozpakować swoje rzeczy. Nie miałam pojęcia kim jest Harry , ale jeżeli zdradzał swoją żoną to zapewne nic nie wartym śmieciem. Postanowiłam już dłużej nie zadręczać się tym , nie znałam ich i choć współczułam kobiecie to moja opinia na temat ich życia równała się zeru. Aby zapomnieć o wszystkim ruszyłam do kuchni , zabierając się za przygotowanie kolacji dla naszej dwójki. Nie minęło pół godziny kiedy warzywna zapiekanka , piekła się w piekarniku. Miałam naprawdę wielkie szczęście kiedy znalazłam w lodówce potrzebne a przed wszystkim świeże produkty. Gosposia Lou musi być naprawdę , złotą osobą skoro dbała o niego nawet podczas gdy on latał po świecie.
-Kochanie przepraszam wymruczał mi do ucha brunet , nie wiadomo skąd się pojawiając.Oczywiście jak on to miał w zwyczaju objął mnie tali a następnie posadził na blacie między swoimi nogami.
-Nic się nie stało bąknęłam obejmując dłońmi jego szyję
-Oczekuje pani czegoś ode mnie panno Hayes ? spytał uwodzicielsko
-Być może panie Tomlinson
-Tak bardzo Cię pragnę oświadczył po czym zabrał się za rozpinanie mojej koszuli
-Naprawdę chcesz mnie pieprzyć na blacie kuchennym spytałam z łobuzerskim uśmiechem gdy pozbył się okrywającego mnie materiału
-Nie , Minnie jak chcę się z tobą kochać odpowiedział łapiąc mnie za biodra a kiedy oplotłam nogi wookół jego pasa , przeniósł mnie na kanapę. Opierał się ramionami o sofę , kiedy ja sprawiłam mu skrytą przyjemność w postaci dotykania jego już nabrzmiałego członka.
-Ooo Jas weź go do ust albo przestań wydyszał składając kolejny mokry pocałunek tuż nad płatkiem mojego ucha.
-Zgoda powiedziałam , ale zaraz potem uświadomiłam sobie na co przystałam.
-Naprawdę upewnił się , na co nieśmiało pokiwałam głową. Moimi smukłymi palcami dotarłam do zapięcia jego spodni a on ściągnął je z siebie jednym ruchem. Miał na sobie jedynie koszulkę a ja spodnie ale i ta część zniknęła po kilku minutach. Pozostaliśmy w samej bieliźnie , było gorąco nawet bardzo.
Przejechałam opuszkiem palca po penisie bruneta na co ten ledwo stłumił jęk, uśmiechnęłam się złośliwie pozbawiając go bokserek. Teraz to Tommo leżał pode mną , natomiast ja schodziłam pocałunkami coraz niżej aż do wyraźnie zaznaczonej litery V. Dobra teraz albo nigdy , wzięłam ostrożnie członka Louisa do buzi poruszając się w górę i w dół cały czas obserwując reakcję chłopaka. Ciężko oddychał i chyba mu się podobało
-Bez zębów zawarczał , kiedy niechcący otarłam nimi o wrażliwą część
W pewnym momencie chłopak doszedł a ja wszystko grzecznie połknęłam. Sama nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje.
-Jak bardzo źle było ? spytałam ubierając jego koszulkę
-Byłaś fandastyczna kotku powiedział zakładając bokserki a następnie spodnie
-Minnie chciałby Ci coś pokazać oświadczył
-Mhm
-To.. nie skończył ponieważ przerwał mu dzwonek do drzwi. Poszedł otworzyć , natomiast ja postanowiłam się trochę ogrnąć. Właśnie zapinałam jensy , kiedy do salonu wpadała mała dziewczynka a zaraz za nią mój ukochany oraz przystojny lokowaty chłopak
Wow Wow udało się napisać go dziś. Mega krótki ale jaki erotyczny mrr ,nie sprawdzony zrobię to jutro. Więc tak jak pisałam w komentarzu pojawił się hejter. Osoba ta doprowadziła mnie do łez , i jeżeli to właśnie chciała osiągnąć to gratuluje. Jestem osobą , która przeszła bardzo wiele w życiu i nie chcę się tutaj nad sobą użalać ale ciężko znoszę krytykowanie czegoś w co wkładam całe serce, no i znów się poryczałam. Kochani nie wiem czemu nie komentujecie , jest mi z tego powodu bardzo przykro. Dziękuje wam za wyświetlenia , naprawdę przeszliście samych siebie. Dodam jeszcze , że na blogu http://prince-of-imagination-harry-styles.blogspot.com/ pojawił się pierwszy rozdział z racji tego że miałam czas. To chyba tyle komentujcie to dla mnie mega ważne. A i pamiętajcie dalej wymyślamy połączenie imion Louis i Jasmine.
Love
Chester
5 komentarzy - Następny - Czyli nigdy przy obecnym komentowaniu , no chyba ze wliczę w to hejty:)
Nie przejmuj się hejtami pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci skarbie , twoje słowa dodały mi otuchy
UsuńPopieram ! Super jest
OdpowiedzUsuńDziękuje słoneczko , mam nadzieję że się nie zawiedziesz
UsuńNienawidzę cie za to ze kończysz w takich momentach!!! :p
OdpowiedzUsuńCóż takie życie , aby była akcja musi być napięcie. Dziękuje za komentarz , wiele dla mnie znaczy skarbie
UsuńBoski to mało - czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochanie , piszę następny ale nie wiem czy uda mi się go dziś dodać
UsuńBłagam następny , przeczytałam cały w jeden dzień i jestem chyba w niebie. Uwielbiam każdy rozdział , ty masz talent dziewczyno
OdpowiedzUsuńKocham Cię :)
Wow , dziękuje za twoje słowa słoneczko. Mam nadzieję że kolejne również przypadną Ci do gustu. Co do mojego talentu , mam sprzeczne uczucia , ale człowiek uczy się całe życie
Usuń