Rozdział dedykowany Trampce , osobie która spełniła moje marzenie
Chciałam przemknąć do taksówki niezauważona , niestety Tomlinson był
szybszy , złapał mnie za ramię a w mojej głowie otworzyły się obrazy z wieczora
, kiedy prawie zostałam zgwałcona. Odepchnęłam jego rękę patrząc wprost w
niebiańskie oczy Louisa. –Przepraszam za Zayna , on nie …–Wyjeżdżasz? przerwał
swoją wypowiedź spoglądając na moją walizkę , którą kurczowo trzymałam w dłoni
–Tak powiedziałam stanowczo , otwierając drzwi pojazdu.-Przepraszam za fatygę
ale ta pani nie jedzie oznajmił , wręczając facetowi 20 funtów. Przez
dobre pięć minut wpatrywałam się w pojazd , które po chwili znikł za rogiem.-Co
pan wyprawia ? warknęłam –Dostaniesz pracę w mojej firmie , jako sprzątaczka
jeżeli tak bardzo chcesz nią być , powiedział ignorując moje rosnące
zdenerwowanie-Panie Tomlinson , szanuje to że mogłam dla pana pracować przez dwa
lata, ale… –Nie ma żadnego ale , znów mi przerwał –Jutro w firmie o osiemnastej
możesz zacząć , dodał po czym wsiadł do swojego samochodu i odjechał. Co to do
kurwy było?
Znów rozpakowałam swoje rzeczy , odkładając wszystko na miejsce. Byłam
zdezorientowana , tylko ten facet potrafił nieźle namieszać mi w głowie.
Wzięłam zimny prysznic , lecz nawet on na niewiele się zdał. Cały czas myślałam
na tym dlaczego chcę , żeby to ja pracowała w jego firmie. Może jestem dobra w
tym co robię ? A może po prostu chciał mnie wykorzystać ? Myśli plątały mnie
umysł , potrzebowałam odpoczynku zdecydowanie. Sprawdziłam lodówkę ,ale jedyne
co w niej znalazłam to światło. Czyli znów tydzień bez jedzenia , w domu
Tomilsona chociaż udawało mi się coś zjeść ponieważ oni mieli pełną lodówkę , a teraz?. Ubrałam swoje ukochane dresy po czym
ułożyłam się na łóżku. Księżyc
wpuszczał jasne światło do mojego pokoju
a ja zasnęłam wpatrując się w niego. Cały czas powtarzając sobie , że jakoś dam radę.
a ja zasnęłam wpatrując się w niego. Cały czas powtarzając sobie , że jakoś dam radę.
Kolejny dzień upłynął mi bardzo szybko , po południu wpadł Melian ,
rozmawialiśmy głównie o jego nowej pracy , opowiadał mi też o tym że kiedy jego
matka dowiedziała się o zamiłowani chłopaka do modelingu i orientacji
seksualnej po prostu wyrzuciła go z domu. Było mi bardzo przykro słuchać jak
jedna z najbliższych osób odwróciła się od niego , tylko dla tego , że chciał
spełniać marzenia. Chłopak okazał się naprawdę świetnym przyjacielem , kiedy
szłam do pracy odprowadził mnie aż pod budynek Intermenager -Tomilson . Muszę powiedzieć , że był ogromny okalały go szklane ściany i marmur. Był przepiękny
z zewnątrz i jak się domyślałam wewnątrz również.
W środku zastałam tylko ochroniarza i kobietę w średnim wieku , która czekała przy masywnym blacie z przyborami do sprzątania. Ruszyłam w jej stronę , a kiedy mnie dostrzegała na jej twarzy natychmiast pojawił się szczery uśmiech
–Mam na imię Jasmine Hayes , i.. –Tak wiem dziecko tu masz wszystko co będzie Ci potrzebne przerwała mi pokazując na wózek wypełniony płynami i szczotkami –Tak oczywiście przejęłam go a ona dodała- Zacznij od biur na 20 piętrze poleciła , znikając w jednej z wind. Zrobiłam tak jak kazała i po jakiś 15 minutach byłam na miejscu. Wytarłam blaty , odkurzyłam dywany , zmyłam naczynia w malutkiej kuchni dając parę świeżych ręczników. Pozostał mi tylko jeden gabinet. Wzięłam głęboki oddech po czym pchnęłam masywne drzwi , na których wisiała tabliczka informująca mnie iż jest to pokój Louisa Tomlinsona , głównego menagera i szefa.
Przepraszam za małą pomyłkę , ale skasował mi się trzeci rozdział i musiałam dodać go jeszcze raz
mam nadzieję , że zrozumiecie.
W środku zastałam tylko ochroniarza i kobietę w średnim wieku , która czekała przy masywnym blacie z przyborami do sprzątania. Ruszyłam w jej stronę , a kiedy mnie dostrzegała na jej twarzy natychmiast pojawił się szczery uśmiech
–Mam na imię Jasmine Hayes , i.. –Tak wiem dziecko tu masz wszystko co będzie Ci potrzebne przerwała mi pokazując na wózek wypełniony płynami i szczotkami –Tak oczywiście przejęłam go a ona dodała- Zacznij od biur na 20 piętrze poleciła , znikając w jednej z wind. Zrobiłam tak jak kazała i po jakiś 15 minutach byłam na miejscu. Wytarłam blaty , odkurzyłam dywany , zmyłam naczynia w malutkiej kuchni dając parę świeżych ręczników. Pozostał mi tylko jeden gabinet. Wzięłam głęboki oddech po czym pchnęłam masywne drzwi , na których wisiała tabliczka informująca mnie iż jest to pokój Louisa Tomlinsona , głównego menagera i szefa.
Przepraszam za małą pomyłkę , ale skasował mi się trzeci rozdział i musiałam dodać go jeszcze raz
mam nadzieję , że zrozumiecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest napędem do nowych rozdziałow