Pracowałam
w domu Louisa Tomlinsona słynnego piłkarza i jego dziewczyny , znanej modelki Lany King od roku. Wykonywałam
swoją pracę bardzo sumiennie mimo to już
po trzech miesiącach , wybranka piłkarza mnie znienawidziła. Na każdym kroku
próbowała mi udowodnić , że do niczego się nie nadaje. Musiałam sobie jednak
poradzić. Potrzebowałam pracy i pieniędzy których państwo idealni mieli jak
lodu. A ja mieszkałam w podrzędnej kamienicy , wynajmując małe mieszkanko obok
dilerów i dziwek , gdzie wydawało Ci się , że za rogiem czai się gwałciciel.
No ale cóż życie nie jest łatwe , i trzeba sobie z nim radzić ja musiałam. Wszystko dzięki mojemu kochanemu braciszkowi który postanowił zostawić mnie i chorego ojca wyjeżdżając do Włoch , za przypadkową dziewczyną. Nie wiem jak bym sobie poradziła gdyby nie ciocia Evans zajmująca się teraz tatą. Dzięki niej mogłam wyjechać z Gramathan i podjąć pracę, bo na Alexa oczywiście nie mogłam liczyć. Przecież kiedy nie ma się obowiązków , ani rodziny jest cudownie. Taki był właśnie mój starszy braciszek nieopowiedziany i egoistyczny.
No ale cóż życie nie jest łatwe , i trzeba sobie z nim radzić ja musiałam. Wszystko dzięki mojemu kochanemu braciszkowi który postanowił zostawić mnie i chorego ojca wyjeżdżając do Włoch , za przypadkową dziewczyną. Nie wiem jak bym sobie poradziła gdyby nie ciocia Evans zajmująca się teraz tatą. Dzięki niej mogłam wyjechać z Gramathan i podjąć pracę, bo na Alexa oczywiście nie mogłam liczyć. Przecież kiedy nie ma się obowiązków , ani rodziny jest cudownie. Taki był właśnie mój starszy braciszek nieopowiedziany i egoistyczny.
Wzięłam
prysznic po czym ubrałam na siebie
zakluczyłam drzwi ,
uprzednio sprawdzając czy są zamknięte. Wiedziałam , że jeżeli ktoś bardzo
będzie chciał się dostać do środka wystarczy , że kopnie a ustąpią lub wypadną
z futryny. Cóż mogłam na to poradzić.
Ruszyłam przed siebie wciąż był bardzo
wcześnie , spojrzałam na zegarek wskazywał 5:26.
Musiałam zdążyć zrobić
śniadanie ponieważ Lilly z dziewczyna , która mieszka i również pracuje u
Tomilsona wyjechała na tydzień do Irlandii na pogrzeb matki. Zwykle
przychodziłam w południe ale sytuacja się nieco zmieniła.
Włożyłam naczynia do zmywarki po czym starłam blat
, naturalną rzeczą według pani King było ubliżanie mi , Louis był dziś jakiś
nieobecny a może znalazł sobie kolejną panienkę…
–Lana jedzie do Paryża a ja wychodzę nie musisz przygotowywać kolacji- usłyszałam znajomy głos , kiedy podniosłam głowę zobaczyłam Tomlinsona opierającego o framugę.
–Lana jedzie do Paryża a ja wychodzę nie musisz przygotowywać kolacji- usłyszałam znajomy głos , kiedy podniosłam głowę zobaczyłam Tomlinsona opierającego o framugę.
Wyglądał naprawdę
seksownie miał potargane włosy , oczy w kolorze głębi oceanu, luźną koszulkę i dresy ukazujące wyeksponowaną
przez lata treningów literę V . STOP Hayes o czym ty myślisz ? To twój
pracodawca do cholery.
–Um.. t..a..k- zająknęłam się , ale chyba to wyczuł bo uśmiech
natychmiast wkradł mu się na usta. Nie zauważyłam kiedy zbliżył się opierając
swoje muskularne ramiona na płycie.-Intrygujesz mnie oznajmił oblizując usta
-Ja..um
…proszę pana -wydusiłam , byłam kompletnie zdezorientowana jego zachowaniem.
Odsunęłam kiedy zorientowałam się , że wpatruje się w moje oczy. –Panie Tomlinson , proszę nie- powiedziałam , kiedy okrążył blat przyciskając mnie do
niego. Czułam na brzuchu jego rosnącą erekcję , co spotęgowało we mnie strach.
Co się do cholery dzieje ?
–Jesteś śliczna Jasmine -wyszeptał wprost do mojego
ucha
-Przeszkadzam w czymś ?- natychmiast spojrzeliśmy w stronę drzwi , a mi
serce omal nie podeszło do gardła.
Kochani zmieniła troszkę bloga
ponieważ tamte
dwa rozdziały wydały mi się nudne i beznadziejne. Tutaj akcja jest znacznie
przyspieszona i myślę , że dzieje się więcej. Dziś krótki ale jeżeli będziecie komentować będą dłuższe. Naprawdę marzę zobaczyć jakiś komentarz na moim blogu. Jednak z własnego doświadczenia
wiem , że
niektórym się po prostu nie chcę. Mam dwie ważne sprawy. Pierwsza z powodu tego iż mam
limit na Internet (kto go nie ma nie zrozumie , jak ciężko jest
z tym funkcjonować) rozdziały nie zawsze będą pojawiać się w terminie i tu się pojawia druga sprawa , dołożę
wszelkich starań aby rozdziały pojawiały się w każdy wtorek. Myślę , że to wszystko co chciałam przekazać , no więc
cukierki tak to wygląda. Jeszcze raz zachęcam do komentowania i pozdrawiam...
D.Chester
Już nie nawidzę Lany a rozdział świetny ...
OdpowiedzUsuńDopiero teraz znalazłam tego bloga i już nie mogę się doczekać jak zaczne czytać następne rozdziały :) Zaintrygował mnie ten rozdział :)
OdpowiedzUsuń